AUTOR: Tomasz Tokarz
Rewolucja już nadeszła! Badajmy świat na lekcji - z pomocą smartfona.
Gdybym miał podać wzorzec edukacji idealnej to pewnie brzmiałby następująco: inspirujące spotkania na świeżym powietrzu, w parku, lesie, ogrodzie, gdzie mniejsi i więksi ludzie wspólnie eksplorują świat i tworzą oryginalne rzeczy dzięki obserwacjom i rozmowom.
Oczywiście dzisiaj to nie wystarczy. Pożądane byłoby, aby uczestnicy tej rozwojowej przygody mieli stały dostęp do encyklopedii, słowników, aparatów, kamer, dyktafonów, monitorów, narzędzi do tworzenia muzyki, grafik i tekstów, do rejestracji i transmisji na żywo itd. Dzięki tym zasobom mogliby tworzyć na bieżąco, wyrażając siebie i szukając porozumienia z innymi.
Wyobrażacie sobie, ile miejsca zajęłaby ta cała aparatura? Ile musiałaby ważyć? Ile by to kosztowało? Gdyby możliwe było zmieszczenie tego wszystkiego w kieszeni… Gdyby było dostępne urządzenie nie cięższe niż książka... Gdyby nie kosztowało więcej niż powiedzmy 500-800 złotych. To by była prawdziwa rewolucja.
Nie dostrzegamy, że rewolucja już nadeszła. Smartfon to małe narzędzie o ogromnych możliwościach, którego potencjał nie jest należycie wykorzystywany w polskiej szkole. Dlaczego smartfon w edukacji? Powodów jest mnóstwo. Podam dziesięć, które w pierwszej kolejności przychodzą mi do głowy.
Za pomocą smartfona można zbierać i przetwarzać dane. Jakie aplikacje można do tego wykorzystać?
Oczywiście już podstawowe funkcje smartfona pozwalają na wiele. Aparat pozwala robić zdjęcia, kamera nagrywać filmy, dyktafon rejestrować dźwięk. Dzięki temu można gromadzić materiały, które posłużą do realizacji projektu.
Co oprócz tego może się przydać? Chociażby GPS, pozwalający na ustalenie bieżącej pozycji oraz pozycji innych osób. Nie wszyscy wiemy także, że w kieszeni mamy magnetometr czy sonar. Smartfonem możemy zmierzyć lokalną wartość przyspieszenia ziemskiego. W jaki sposób? Można chociażby pobrać jedną z wielu dostępnych aplikacji. Przykładowo:
SENSORY I CZUJNIKI
SENSOR TOOLBOX
SMART TOOLS-NARZĘDZIA
PHYSICS TOOLBOX.
Używają one czujników, aby zbierać, zapisywać i eksportować dane (w wybranym formacie), które mogą być następnie analizowane chociażby w arkuszu kalkulacyjnym. Szczególnie polecam PHYPHOX - Pozwala także korzystać ze specjalnie przygotowanych eksperymentów, w których dane te są analizowane i mogą być wyeksportowane do dalszej obróbki. Można także za jej pomocą przygotować własny eksperyment.
Aplikacje te umożliwiają dostęp do danych z następujących czujników:
I wiele innych.
Warto także wspomnieć o aplikacjach, które mogą posłużyć do analizy różnych obiektów.
Do identyfikacji gwiazd mogą posłużyć:
W jaki sposób można te możliwości smartfonów wykorzystywać na lekcjach?
Dzięki wymienionym wyżej atutom (mobilność) można zabierać to narzędzie właściwie wszędzie. Zazwyczaj jest konieczny dostęp do internetu, ale czasem można poradzić sobie także bez niego. Kluczowe jest zapoznanie się z aplikacjami i przeanalizowanie do realizacji jakiego punktu podstawy programowej można je wykorzystać. Smartfon zasługuje na to by być pełnoprawnym narzędziem edukacyjnym, wykorzystywanym twórczo na lekcjach. Warto się na niego otworzyć.
Wirtualna rzeczywistość dla uczniów nie jest tym samym, czym jest dla nauczycieli. Cyfrowi imigranci muszą wejść w świat cyfrowych tubylców i nie mogą się tego bać. Czym jest VR?
Mamy w szkole nowy przedmiot – Historia i Teraźniejszość. Nie ma podręczników (obowiązkowych)? – to szansa, aby uczniowie samodzielnie eksplorowali najnowszą historię z pomocą zasobów sieci.
Sztuczna inteligencja pojawia się nawet w codziennym życiu. Rolą nauczycieli może być wskazywanie sposobu jej wykorzystywania w sposób twórczy.